Paweł Gawliczek – CTO w Fru.pl
fot. Alicja Wróblewska Black Shadow Studio
Czego polscy menedżerowie mogą nauczyć się od amerykańskich? Jak rola CTO może zmienić rozumienie słowa “odpowiedzialność”? Jak budować zaufanie swojego zespołu? Jak podzielić sobie tydzień, gdy jest mnóstwo aktywności domagających się uwagi? Na te pytania odpowiada nasz dzisiejszy gość – Paweł Gawliczek – CTO w firmie Fru.pl zajmującej się wyszukiwaniem i sprzedażą tanich połączeń lotniczych.
Twoja funkcja to pewnie mnóstwo wyzwań, problemów, pożarów, ale i możliwości.
Co Ci sprawia największą frajdę w Twojej roli? 🙂
Odpowiem przewrotnie – momenty, kiedy moi ludzie są dumni z siebie i swojej pracy. Wtedy mam poczucie, że ja zrobiłem swoją robotę dobrze. Szukam tych momentów.
To powoduje, że za każdym razem jak posprzątam kawałek organizacji mnie też przepełnia duma 🙂
Po czym poznajesz, w jakiej kondycji jest Twoja firma? Np. że jest „dobrze” lub że musisz reagować?
W jakie dane patrzysz, jakie zachowania i inne rzeczy wychwytujesz?
Są dwa główne miejsca – raport miesięcznych zysków i strat na poziomie grupy oraz plan milestone’ów głównych projektów. Dzięki nim szybko dowiaduję się, czy kasa się zgadza i jak idzie zespołom.
Dodatkowo, ze względu na charakterystykę produktu i rodzaj biznesu dziennie przebijam się przez kilka/kilkanaście wskaźników, żeby wiedzieć jak idzie w mikro skali: zaczynając od loadu aplikacji, przez CR, bookability, a kończąc na średnich czasach odpowiedzi od providerów czy czasach budowania HUBów. Zupełnie przestałem patrzeć się na velocity, co kiedyś wydawało mi się takim zajebistym wskaźnikiem.
Założę się, że Twoje wyobrażenia o Twojej roli na początku i dzisiejsze realia codziennej pracy są zupełnie różne 🙂 Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem w pełnieniu Twojej roli, szczególnie w miarę jak firma rosła?
To prawda. Zupełnie inaczej rozumiałem słowo ‚odpowiedzialność’ i to chyba wywołało we mnie największą zmianę. Moment kiedy widzisz, że żeby było lepiej, musisz podjąć bardzo trudne decyzje. Wcześniej widziałem siebie jako rycerza na białym koniu, którego wszyscy uwielbiają i kochają. Rzeczywistość jest całkiem inna.
Również perspektywa współpracy z zarządem zmieniła mój sposób patrzenia na rzeczy – kiedy w głowie trzymasz cały skomplikowany obraz stanu aplikacji, długu technicznego i procesów, a musisz w jednym zdaniu zawrzeć odpowiedź na pytanie: „To Paweł, jak jest?” w taki sposób, aby ludzi nietechniczni wynieśli z tego wartość i podjęli mądre decyzje.
Zobacz pozostałe wywiady z CEO i CTO
W cyklu wywiadów pojawili się również:
- Michał Śliwiński – założyciel i CEO w Nozbe – Lekcje produktywności wyniesione z roli CEO
- Piotr Bucki – współzałożyciel i współwłaściciel j-labs – Czego się nauczyłem o produktywności prowadząc własną firmę?
- Paulina Mazurek – współzałożycielka i CEO Bitspiration Booster oraz BEIT – Szybki kurs prowadzenia startupów po wieloletniej pracy w korporacji
- Michał Sadowski – założyciel i CEO Brand24 – Od zera do 80 milionów w 7 lat
- Jan Zając – współzałożyciel i CEO Sotrender – Czy doktorat z psychologii przydaje się w roli CEO?
Jakie są największe wyzwania w Twojej roli? Jak sobie z nimi radzisz? Co radziłbyś osobom, które chcą się przygotować do roli takiej jak Twoja?
Największym wyzwaniem, ale też przywilejem jest fakt, że ciągle pracujemy z interfejsami białkowymi 🙂 To sprawia, że system cały czas się zmienia i jest w ruchu. Mam trochę farta, bo ludzie zawsze za mną szli i mi ufali, chociaż czasem nie wiedziałem czemu. Teraz już chyba wiem. Bądź naturalny, szczery, ludzki i wspierający. Wówczas, kiedy tylko wskażesz jakiś kierunek i sam tam pójdziesz, ludzie będą Ci ufać i pójdą za Tobą. Niezależnie jaki to kierunek.
Podobno dobry pracownik to skarb, a kiepski potrafi wyssać energię z firmy 😉
Jakie są dla Ciebie najważniejsze cechy nowo zatrudnianego pracownika i jak starasz się dbać o ich rozwój?
Przekonałem się, że dużo łatwiej się robi rzeczy, kiedy stawia się postawę człowieka na pierwszym miejscu, nawet nad kompetencje techniczne. Rok temu Jarek, członek naszego zarządu, podrzucił mi książkę The ideal team player Patricka Lencioniego. Model tam przedstawiony bardzo mi się spodobał i jest ze mną do dzisiaj. Te trzy najważniejsze cechy zatrudnianego pracownika to humble, hungry i smart.
fot. Alicja Wróblewska Black Shadow Studio
Ludzie są ciekawi, ile śpisz i czy poza rodziną wystarcza czasu na rozwój, aktywność fizyczną 🙂
Jakie są Twoje najważniejsze aktywności w ciągu tygodnia i ile czasu poświęcasz na nie w przeciętnym tygodniu pracy? Jak dzielisz czas między pracę z ludźmi, pracę w samotności, sen, aktywność fizyczną i rozwój?
Już mam dobry work-life balance. Śpię po 7 godzin, znajduję czas w tygodniu na lekcje gry na gitarze elektrycznej (3 godziny tygodniowo), a w weekendy prowadzę własne warsztaty (20h/miesiąc). Miałem problem z systematycznością ćwiczeń fizycznych, ale wprowadziłem sobie nawyk ćwiczenia w pracy. Polecam każdemu! Wyjście i powrót z/do mojego pokoju „kosztują mnie” 3 podciągnięcia na drążku 🙂 Połykam książki po kilka w miesiącu, a jak koszę trawę słucham audiobooków. Myślę o nauce gry na następnym instrumencie.
Nie mam żadnego systemu dookoła mojego tygodnia pracy. Zawsze zaczynam dzień od przebicia się przez dane z aplikacji – to pozwala mi planować resztę godzin. Gdybym miał szacować, to tygodniowo spędzam 2 dni na spotkaniach (zarząd, inwestor, partnerzy), 1 dzień poświęcam na raporty i analizy, a pozostałe 2 dni to praca z ludźmi.
Kiedy pracy robi się naprawdę dużo, „na powierzchni” trzymają nas rzeczy, które robimy odruchowo i bez myślenia. Jakie masz najważniejsze rytuały czy nawyki, które ułatwiają Ci bycie produktywnym długofalowo?
Im jest ciężej, tym więcej się ruszaj i znajduj sobie zajęcia z innych dyscyplin. Dla przykładu, choćby nie wiem jak dużo było pracy, nie rezygnuję z lekcji gitary. Pozwala mi to oczyścić głowę.
Jaka jest Twoja najskuteczniejsza metoda (jeśli jest!), żeby nie pracować za dużo, nie przeciążyć się, radzić sobie ze stresem i napięciem?
Poza pracą mieć pasje, do których nas ciągnie 🙂
Jakie są 3 najważniejsze książki, które przeczytałeś i polecasz innym?
Pójdę bardzo niestandardowo …
- Zen w sztuce łucznictwa – Eugen Herrigel
- Psychologiczne podstawy podmiotowości – Maria Jarymowicz
- The ideal team player – Patrick Lencioni
Miałeś przełożonych z Polski i z USA. Jaką widzisz największą różnicę w ich sposobie zarządzania? Czego najważniejszego możemy się od nich nauczyć?
Managerowie ze Stanów praktycznie w każdej sytuacji pracowali na pozytywie, nawet kiedy rzeczy nie szły idealnie. Na początku trochę tego nie kupowałem, bo wydawało mi się to fałszywe, jednak z czasem doceniłem i i bardzo polubiłem pracowanie w takim środowisku. Wyzwala to w ludziach to, co dobre. My mamy tendencję do widzenia rzeczy jako niekompletne i wadliwe i prowadzimy dialog przez pryzmat tego sposobu postrzegania.
Zdjęcie w nagłówku: Alicja Wróblewska Black Shadow Studio
Pawle, Piotrze,
dzięki za super tekst! W wywiadzie jest bardzo dużo branżowego słownictwa. Takie artykuły czytają jednak osoby, które nie muszą znać się na zagadnieniach technicznych – miło byłoby, gdybyście tłumaczyli czym są dane wyrażenia („CR, bookability, (…), czasach budowania HUBów”, „interfejsy białkowe”).
Dzięki! 🙂
Dzięki Grzesiek!
Zostawiłem specjalnie to słownictwo, żeby pokazać, jak Paweł myśli, bo napisał pewnie dokładnie tak, jak myśli 😉
Czy byłoby przydatne, gdyby porobić „gwiazdki” i wytłumaczyć te stwierdzenia pod artykułem?
Pozdrowienia!