Ola Pszczoła – założycielka i CEO w BeeTalents
fot. Tomek Cholewa
Jak przejść z working hard na working smart? Jakie są największe wyzwania w roli CEO w firmie, która rośnie w szalonym tempie? Jak dbać o nowych pracowników? O tym wszystkim opowie nam Ola Pszczoła, CEO w BeeTalents, firmie zajmującej się rekrutacją i budowaniem zespołów w IT. W ciągu dwóch lat jej firma urosła z dwóch do parunastu osób.
Twoja funkcja to pewnie mnóstwo wyzwań, problemów, pożarów, ale i możliwości. Co Ci sprawia największą frajdę w Twojej roli? 🙂
Największą frajdę sprawa mi zdecydowanie możliwość budowania i urzeczywistniania pomysłów, które pojawiają się w mojej głowie. Fajnie jest wymyślać coś co działa, wnosi wartość na rynku i ciągle się rozwija.
Po czym poznajesz, w jakiej kondycji jest Twoja firma? Np. że jest „dobrze” lub że musisz reagować?
W jakie dane patrzysz, jakie zachowania i inne rzeczy wychwytujesz?
Mierzymy:
- satysfakcję zespołu poprzez microfeedback (narzędzie Office Vibe) oraz rozmowy 1:1 (tzw. peer 1:1).
- satysfakcję Klientów poprzez NPS (Net Promoter Score)
-
i oczywiście obserwujemy wynik finansowy – patrzymy na to, gdzie i kiedy zarabiamy za mało i wydajemy za dużo 😉
Założę się, że Twoje wyobrażenia o Twojej roli na początku i dzisiejsze realia codziennej pracy są zupełnie różne 🙂 Co było dla Ciebie największym zaskoczeniem w pełnieniu Twojej roli, szczególnie w miarę jak firma rosła?
Zaczynałam jako samodzielny konsultant i zakładając Bee Talents nie planowałam dynamicznego wzrostu. Czasami bywam zaskoczona, że nasz ul się tak powiększa i zastanawiam się, gdzie się pomieścimy za 2 lata Mimo wszystko jednak trudno wskazać na jedną konkretną rzecz. Zazwyczaj akceptuję rzeczy takimi, jakie są i staram się maksymalizować wykorzystanie naszego potencjału oraz nie stracić tego, co do tej pory wypracowaliśmy.
Jakie są największe wyzwania w Twojej roli? Jak sobie z nimi radzisz? Co radziłabyś osobom, które chcą się przygotować do roli takiej jak Twoja?
Odpowiedzialność, która zwiększa się wraz ze wzrostem firmy. Razem z moim wspólnikiem, staramy się eliminować pewne ryzyka związane z rozwojem firmy oraz wiemy, że możemy na siebie liczyć w trudniejszych momentach. Osobom, które myślą o roli CEO doradziłabym przede wszystkim, żeby świadomie dobierali swoich współpracowników i umiejętnie dzielili się rolami i obowiązkami.
Zobacz pozostałe wywiady z CEO i CTO
W cyklu wywiadów pojawili się również:
- Michał Śliwiński – założyciel i CEO w Nozbe – Lekcje produktywności wyniesione z roli CEO
- Piotr Bucki – współzałożyciel i współwłaściciel j-labs – Czego się nauczyłem o produktywności prowadząc własną firmę?
- Paulina Mazurek – współzałożycielka i CEO Bitspiration Booster oraz BEIT – Szybki kurs prowadzenia startupów po wieloletniej pracy w korporacji
- Michał Sadowski – założyciel i CEO Brand24 – Od zera do 80 milionów w 7 lat
- Jan Zając – współzałożyciel i CEO Sotrender – Czy doktorat z psychologii przydaje się w roli CEO?
- Paweł Gawliczek – CTO w Fru.pl – Work-life balance dzięki pasjom
Podobno dobry pracownik to skarb, a kiepski potrafi wyssać energię z firmy 😉 Jakie są dla Ciebie najważniejsze cechy nowo zatrudnianego pracownika i jak starasz się dbać o ich rozwój?
Pierwszy zespół to core biznesu. Od tego, czy jest zgrany zależy nasz sukces. Osoby, które dołączają do firmy powinny czuć, że ich rola ma znaczenie w wymiarze biznesowym. Nasz pierwszy team składał się z osób o komplementarnych kompetencjach. Naszych pracowników prowadziła wspólna wizja. Każdemu zależało, żeby rozwijać Bee Talents… i wszyscy są z nami do dziś 😉
fot. Tomek Cholewa
Ludzie są ciekawi, ile śpisz i czy poza rodziną wystarcza czasu na rozwój, aktywność fizyczną 🙂
Jakie są Twoje najważniejsze aktywności w ciągu tygodnia i ile czasu poświęcasz na nie w przeciętnym tygodniu pracy? Jak dzielisz czas między pracę z ludźmi, pracę w samotności, sen, aktywność fizyczną i rozwój
Dobry przedsiębiorca powinien dbać przede wszystkim o swoją kondycję psychiczną, a ta nie bierze się znikąd. Zaniedbywanie rodziny, snu, aktywności fizycznej czy diety jest bardzo krótkowzroczne. W moim przypadku, odpowiednie zbalansowanie wszystkich tych elementów wpływa pozytywnie na moje samopoczucie i pozwala mi lepiej realizować się w roli CEO. Śpię 7h, ćwiczę 3 razy w tygodniu (wspinaczka, squash, bieganie), a każdy wolny czas spędzam z córką i przyjaciółmi – zazwyczaj aktywnie, niekoniecznie rozmawiając z nimi o sprawach zawodowych.
Kiedy pracy robi się naprawdę dużo, „na powierzchni” trzymają nas rzeczy, które robimy odruchowo i bez myślenia. Jakie masz najważniejsze rytuały czy nawyki, które ułatwiają Ci bycie produktywnym długofalowo?
Ostatnio, tonąc w stercie zadań, które spiętrzyły się po wyjazdach służbowych, postanowiłam wprowadzić zmiany w moim kalendarzu. Wyznaczyłam między innymi sloty, w których zajmuję tylko sprzedażą, godziny na indywidualne spotkania z członkami zespołu oraz tzw. no meetings day. Dzięki takiej organizacji pracy znacznie zredukowałam swój stres oraz nauczyłam się planować w sprintach tygodniowych, zamiast działać ad hoc. Efekty czuję od samego początku.
Jaka jest Twoja najskuteczniejsza metoda (jeśli jest!), żeby nie pracować za dużo, nie przeciążyć się, radzić sobie ze stresem i napięciem?
Okazuje się, że nawet kiedy więcej pracujemy, zadań wcale nie ubywa. Dlatego też trzeba przejść z myślenia working hard na working smart. Znaleźć usprawnienia oraz tzw. waste’y czyli czynności, które zabierają nasz czas, a nie są dla nas priorytetami. Warto przeanalizować sobie, jakie obowiązki możemy zdelegować tak, żeby móc skupić się na realizacji kluczowych celów.
A w okresie wakacyjnym… dobrze jest wybrać się na porządny urlop! Jeśli po naszym powrocie stan firmy nadal będzie dobry, to będzie oznaczało, że zdaliśmy test na CEO 😉
Jakie są 3 najważniejsze książki, które przeczytałeś/aś i polecasz innym
- Powerful Patty McCord – opowiadająca o kulturze Netflixa, świetny “podręcznik” dla każdego lidera
- Scaling Up Verne Harnish – dla rosnących firm, które chcą dopracować swoją wizję i misję
- Radical Candor Kim Scott – o sztuce udzielania feedbacku i budowaniu relacji
fot. Tomek Cholewa
Czy obecność córy zmienia coś w Twoim sposobie zarządzania firmą? A jeśli tak, to co? Co robiłabyś inaczej, gdyby jej nie było?
Stworzyłam BT jak Julka miała 2,5 roku, więc trudno mi wyobrazić sobie, jak mogłoby być inaczej. Wiem jednak, że dzięki niej jestem bardziej wydajna i potrafię lepiej ustawić priorytety. Do 16-tej staram się zrealizować większość wybranych zadań, a następnie biegnę do przedszkola. Myślę również, że obecność Julii w moim życiu naturalnie ustawia mi balans, ponieważ spędzony z nią czas jest czymś, co stawiam na pierwszym miejscu.
Brak komentarzy