Rok Bloga Produktywni.pl – statystyki, lekcje, wnioski

Rok bloga Produktywni.pl

Przede wszystkim dziękuję wszystkim, którzy byli ze mną przez ten pierwszy rok. Nie sztuką jest pisać artykuły, sztuką jest dostarczać ludziom wartość i angażować ich w społeczność. Ciągle chcę tego uczyć! – dzięki, że jesteś ze mną.

 

Statystyki

Prawie dokładnie rok temu, 9 maja 2016 na blogu Produktywni.pl pojawił się pierwszy wpis „Jak zorganizować swój dzień – system organizacji”, a od tamtego czasu pojawiło się 30 artykułów pod którymi umieściliście 123 komentarze. Strona na facebooku miała wtedy 451 polubień, a do newslettera zapisane były 274 osoby – moi pierwsi wierni czytelnicy 🙂

W ciągu roku na bloga zajrzało prawie 10.000 użytkowników, z czego prawie dokładnie połowa była na tym blogu co najmniej raz. Przeciętnie mój czytelnik zagląda tu na dwie minuty i pięć sekund i odwiedza 1,91 strony przy każdej wizycie.

Rok bloga Produktywni.pl - Google Analytics

 

W tej chwili bloga miesięcznie odwiedza około 1700 osób.
W czasie prowadzenia bloga moja społeczność newslettera i facebooka praktycznie się podwoiła – 907 polubień oraz 500 osób w newsletterze (o nim więcej za chwilę).

 

 

Kim są moi czytelnicy?

Gdy przeanalizowałem kim są moi czytelnicy – na blogu, na stronie na facebooku oraz w newsletterze, czekało mnie parę niespodzianek.

Po pierwsze okazało się, że większość moich czytelników pochodzi z czterech obszarów: Krakowa (prawie połowa!), Warszawy (około 20%), Gůrnego Ślůnska (około 10%) i Wrocławia (7%).

Rok bloga Produktywni.pl - lokalizacja ludzi

Zdecydowana większość moich czytelników ma ponad 25 lat – połowa czytelników jest w wieku 25-34, a 26% w wieku 35-44.

Największą niespodzianką jest jednak to, że ponad połowa zapisanych do newslettera poznała mnie osobiście!

 

Czego szukają moi czytelnicy?

Gdy przeanalizowałem mnóstwo ankiet okazało się, że przeciętny czytelnik szuka po prostu jak mieć więcej czasu dla swoich bliskich, na rozwój, przyjemności, relaks i hobby oraz zasypiać z błogim poczuciem spełnienia, że to był dobry dzień, tydzień i rok. W moich treściach najbardziej cenicie za to:

  • przejrzystą strukturę, połączenie w całość
  • praktyczność i skuteczność przedstawianych technik
  • to, że pomagają zrozumieć mechanizmy według których postępujemy
  • ich realność i brak „nadmuchiwania”
  • to, że nie wpędzam w poczucie winy!
  • oraz to, że widać, że wierzę w ludzi i to, co robię (ciekawie jest to wielokrotnie przeczytać!)

 

 

Najpopularniejsze treści

Wśród najpopularniejszych artykułów znalazły się:

  1. 8 praktycznych kroków do większej produktywności (3020 odsłon)
  2. Pół roku bez etatu, czyli jak wystartowałem Produktywni.pl (2160 odsłon)
  3. Technika Pomodoro, czyli jak odzyskać 100% koncentrację (1608 odsłon)
  4. Jak zorganizować swój dzień – system organizacji (1595 odsłon)
  5. Test: Wunderlist – zarządzanie listą zadań (1465 odsłon)
  6. Test Strengthsfinder – Odkryj swoje mocne strony (1158 odsłon)
  7. OKR – technika skutecznego stawiania celów (889 odsłon)
  8. Jak zorganizować swój tydzień – system organizacji (843 odsłony)
  9. Skuteczne planowanie – jak to robić i czy to ma sens? (805 odsłon)
  10. Podsumowanie roku – jak je zrobić szybko i efektywnie (783 odsłony)

Zdecydowanie najczęściej komentowanym artykułem było „Pół roku bez etatu, czyli jak wystartowałem Produktywni.pl”, pod którym znalazło się 36 komentarzy!

Wśród treści na facebooku zdecydowanie najwięcej uwagi zdobyły treści, w których dzieliłem się prywatnymi historiami – jak choćby tworzenie kursu „Produktywność krok po kroku”, moja historia o aplikowaniu do Google, czy zdjęcie z kręcenia Usprawniatora.

Na LinkedIn za to szerokim echem (ponad 30.000 obejrzeń, 130 polubień, wiele komentarzy) odbiła się grafika o tym, jak wszyscy jesteśmy bogaci w 24h na dobę:

Rok bloga Produktywni.pl - najbogatsi ludzie

 

Lekcja 1 – Błędne przekonania

Ostatni rok to ciągłe prostowanie moich przekonań i zmienianie mojego myślenia. Wiem jak współpracować z firmami, prowadzić warsztaty i szkolenia, ale dopiero tworzenie bloga i produktów online pokazało mi, jak wiele błędnych poglądów posiadam!

W dużym uproszczeniu gorąco wierzyłem, że „dobry produkt sprzeda się sam” oraz że „sam organiczny zasięg wystarczy, nie będę przecież kupował ruchu!”. Naprawdę myślałem, że (w tle bojowa muzyka) zachwyceni czytelnicy bloga oraz uczestnicy kursów będą trąbili na prawo i lewo, na jakie super treści trafili (koniec bojowej muzyki). Otóż nic z tego!

Musiałem się douczyć chociaż podstawowych koncepcji sprzedaży oraz marketingu. Do teraz czuję lekkie oburzenie na to, jak niewiele wiedziałem oraz jak niewiele uczy się na ten temat!

 

Lekcja 2 – Jak uczyłem się wydawać pieniądze

To, co łączyło się silnie z moimi błędnymi przekonaniami było skąpstwo lub inaczej – nieumiejętność uwolnienia pieniędzy, by na siebie pracowały. Zawsze było mi trudno kupić różne usługi za paręset złotych rocznie lub zapłacić parę tysięcy profesjonalnym grafikom i projektantom, szczególnie gdy część z tych rzeczy potrafiłem, choćby w podstawowej wersji, zrobić sam.

Weźmy prosty rachunek – gdybym wydał 10.000zł na marketing, a w wyniku tego wrócili do mnie ludzie i kupili uczestnictwa w kursie za 50.000zł, ja byłbym „do przodu” o 40.000zł. Wciąż jednak kombinowałem jak unikać płacenia choćby paruset złotych, a te 10.000zł to już była astronomiczna kwota!

Urodziłem się w Gliwicach, ale mieszkam od ponad 10 lat w Krakowie – nie wiem, czy to ma coś do rzeczy 😉

Dzięki powolnemu uwalnianiu się w tej kwestii mogłem współpracować ze świetnymi ludźmi, jak choćby Maćkiem z HEVI, Damianem z WebTroter oraz całą świetną ekipą Project:People (to oni „od zera” zrobili stronę kursu „Produktywność krok po kroku”) – dzięki nim mam dużo więcej, wiem dużo więcej i dużo więcej rozumiem.

 

Lekcja 3 – Pisanie o codzienności ludzi i ich pragnieniach

Podczas szkoleń łatwo mi się odwoływać do codzienności ludzi i ich pragnień, ale z jakiegoś powodu w krótkich formach – na blogu, czy youtube, bardzo często je gubiłem. Gdy publikowałem artykuł lub nagranie chciałem się podzielić jakąś techniką, która się sprawdza, a bardzo rzadko odwoływałem się do głębszych, emocjonalnych celów każdej osoby.

Ludzie w końcu nie chcą znać macierzy Eisenhowera, OKRów, czy techniki Pomodoro, oni czytają i oglądają, bo chcą mieć więcej czasu dla tych, których kochają, chcą mieć czas na rozwój, przyjemności, relaks i hobby, chcą być dobrym przykładem dla dzieci i zasypiać z błogim uczuciem spełnienia. Zbyt często mówiłem o technikach, a zbyt rzadko o motywacjach i tym, co trafia do serca!

Ciągle uczę się pisania o tych trzech rzeczach na raz: emocjonalnych motywacjach, codziennych sytuacjach oraz technikach i rozwiązaniach. Bardzo łatwo skupić mi się tylko na tych ostatnich!

 

Lekcja 4 – Ludziom brakuje społeczności

Dopiero gdy przeczytałem to w tak wielu ankietach i komentarzach to do mnie to dotarło! Po skończonych kursach, warsztatach i szkoleniach zapraszałem ludzi do newslettera, na stronę na facebooku (a i tego musiałem się nauczyć!), ale to wszystko jest dość jednostronna komunikacja. Ludzie tak naprawdę chcą uczestniczyć w jakiejś społeczności, a nie tylko w kontakcie ze mną!

Tymczasem przez ostatni rok, poza czasem kursów online, nie zorganizowałem żadnej grupy, w której ludzie mogą wymieniać się doświadczeniami i inspiracjami, ani w Internecie, ani na żywo. Bardzo niemądrze! Natychmiast to naprawiam! (wnioski będą pod lekcjami)

 

Lekcja 5 – Nauka i świadomość lejka sprzedaży

Niezwykłe jest to, że zawsze skupiałem się na wytworzeniu dobrej wartości, poprowadzeniu dobrego szkolenia, czy napisaniu dobrej jakości artykułu. Tak mało jednak wiedziałem o marketingu i sprzedaży! Pisałem o tym już powyżej oraz na LinkedIn w artykule „7 rzeczy, których musiałem się nauczyć odchodząc z etatu”.

Lejek sprzedaży uświadomił mi, że ponad 90% ludzi ma w nosie mnie i moje produkty, a najczęściej przychodzi po prostu po jakąś wartość i znika bezpowrotnie. Może być dla Ciebie dziwne to, że dla mnie było to trudne odkrycie 🙂

Ale jeśli tak jest, to znaczy, że muszę nauczyć się żyć z tym, że ludzie bardzo często mówią „nie”. Dobrym przykładem niech będzie to, jak Beata z Project:People namówiła mnie przy sprzedaży kwietniowej edycji kursu „Produktywność krok po kroku” na napisanie maili lub wykonania telefonów do korporacji, w których mam znajomych. Przeliczyłem, że jeśli w dwie godziny wyślę około 20 wiadomości lub wykonam 20 telefonów, w 1 na 10 firm znajdę zainteresowanie oraz ta firma kupi później 10 licencji to zarobię na tym jakieś 2.000zł. Nieźle jak na dwie godziny pracy, prawda?

Główny problem – przy 18 na 20 wiadomościach lub telefonach usłyszę „nie, niestety to nas nie interesuje”. Musiałem nauczyć się to przełykać, jako absolutną normę.

 

Lekcja 6 – Analytics i dane!

Przy podejmowaniu mądrych decyzji potrzebne są dane. Jaka forma ogłaszania nowych wpisów na blogu ma najwyższą skuteczność? Podczas sprzedaży kursu, który kanał sprzedaży miał najlepsze wyniki, a który najgorsze? Które newslettery ludzie otwierają, a których nie?

Niby intelektualnie wiedziałem, jakie to jest ważne, zainstalowałem Google Analytics, ale nie potrafiłem sensownie odczytywać tych danych. Nie rozumiałem nawet podstaw filtrów, tworzenia segmentów i jak z tego korzystać.

Tymczasem okazało się, że z wszystkich kanałów rozgłaszania o nowościach to newsletter jest najskuteczniejszy, a do tego najwygodniejszy dla ludzi (przyznali tak w ankietach). LinkedIn generuje dużo wyższą jakość ruchu niż Facebook – ludzie spędzają na blogu średnio ponad minutę dłużej i odwiedzają 30% więcej stron. Najpopularniejsza fraza w wyszukiwarce Google dzięki której już ponad 100 osób trafiło na mojego bloga związana jest z techniką Pomodoro.

Bez danych podejmuję decyzje po omacku, często niesłuszne!

 

Lekcja 7 – Mój główny atut: spotkanie na żywo

Z wszystkich ankiet oraz przeanalizowanych danych wynika dość prosty związek – jednym z moich głównych atutów jest spotkanie na żywo. Tworząc różne treści, w tym artykuły, czy nawet filmiki nie wytwarzam tak dobrego wrażenia, jakie generuje fizyczne spotkanie. Są ludzie, którzy mają odwrotnie, więc chyba powinienem się cieszyć 😉

Zgadnij za to, ile w ciągu ostatniego roku zorganizowałem spotkań dla czytelników bloga, choćby w Krakowie? Dwa. Oba były spotkaniami 1:1 z osobami, które wygrały konkurs i wybrały szczerą pogaduchę jako nagrodę.

Do naprawienia!

 

Lekcja 8 – Brak mi grupy i szczerej informacji zwrotnej

Przy okazji współpracy z Project:People zobaczyłem jak ważna jest dla mnie informacja zwrotna i praca w grupie. Odkąd zostawiłem etat pracowałem raczej jeden na jeden z różnymi specjalistami i zaczęło brakować mi zderzenia moich pomysłów z opiniami innych ludzi. W ciągu ostatniego roku wielokrotnie pomagała mi w tym żona, ale ze względu na łączące nas więzi emocjonalne to nie zawsze jest proste 🙂

Muszę to przyznać po półtorej roku pracy bez etatu – brakuje mi grupy i szczerej informacji zwrotnej.

 

Lekcja 9 – Wiedz do kogo piszesz

Przez bardzo długi czas trwałem w pewnym wewnętrznym konflikcie. Pierwotnie blog powstał, by wesprzeć moje działania związane ze szkoleniami w firmach. Po drodze okazało się jednak, że chciałbym również tworzyć kursy online. Dla kogo więc pisałem i w jaki sposób? Ciągle było tu we mnie pewne napięcie – jakie problemy chcę rozwiązywać artykułami na blogu, jakiego języka chcę używać.

Dzięki Asi i Beacie z Project:People dużo mi się rozjaśniło – kolejny dowód na to, jak bardzo potrzeba mi grupy i informacji zwrotnej. Po krótkiej analizie okazało się, że ludzie zamawiają szkolenia, bo mnie znają lub ktoś mnie polecił, a nie dlatego, że ktoś przeczytał artykuł na blogu (choć i tak się zdarzyło). Mimo tego wszystkiego mój kalendarz szkoleń jest praktycznie pełny na rok do przodu.

Mogę z ulgą zmienić trochę styl pisania – o tym za chwilę.

 

Wniosek 1 – Dostarczyć wartość czytelnikom newslettera i postawić na niego

Skoro czytelnicy przyznają, że najwygodniejszy dla nich sposób otrzymywania informacji o nowościach to newsletter, a dla mnie to kanał o największej skuteczności, to potrzebuję go przerobić i rozbudować.

Do tej pory komunikat zapisu do newslettera przez Internet brzmiał mniej więcej tak: „Hej, chcesz dostawać ode mnie trochę maili z linkami do moich treści i produktów?”. Sam bym się do czegoś takiego nie zapisał! 😉

W ciągu najbliższych tygodni nastąpi tutaj mała metamorfoza. Zapisani do newslettera będą otrzymywać:

  • paczkę z materiałami pomagającymi w planowaniu kwartału, czy tygodnia, regularnym czytaniu książek oraz nagrania niektórych webinarów.
  • e-booka, które właśnie zaczynam pisać – z wnioskami z trzech kursów o produktywności i będzie on dostępny za darmo dla zapisanych na listę
  • zaproszenie do wirtualnej społeczności na Facebooku, o której za chwilę
  • oraz oczywiście zniżki na moje kursy

Czy to brzmi chociaż odrobinę lepiej?
Jeśli to brzmi interesująco i chcesz się zapisać to przejdź na stronę z formularzem zapisu.

 

Wniosek 2 – Założyć Klub Produktywnych

Jak najprościej i najwygodniej dla czytelników stworzyć wirtualną społeczność, która może wymieniać się doświadczeniami i inspiracjami z zakresu codziennej produktywności? Założyć zamkniętą grupę na facebooku!

Grupa taka właśnie powstaje pod wdzięczną nazwą „Klub Produktywnych”, a jej pierwszymi członkami będą uczestnicy kończącego się właśnie kursu „Produktywność krok po kroku”. Zaproszenie do tej grupy dostaną wszyscy zapisani do newslettera w połowie maja.

Aktualny opis grupy:

Chcemy mieć więcej czasu dla bliskich, na rozwój, przyjemności i hobby, a do tego zasypiać z błogim poczuciem satysfakcji, że to był dobry dzień, tydzień, rok.

Dzielimy się inspiracjami (książkami, filmami, sytuacjami), technikami, problemami i narzędziami, które pozwalają nam prowadzić produktywne, ale nie zabiegane życie.

 

Wniosek 3 – Zorganizować spotkania na żywo

Skoro spotkania na żywo są takie fajne i wartościowe dla czytelników to po prostu zacznę je organizować! 🙂

Mam nadzieję, że jeszcze przed wakacjami odbędzie się pierwsze spotkanie Klubu Produktywnych w Krakowie, a później może w Warszawie? Bylibyście chętni?

Nawet jeśli nie zdążę przed wakacjami to od września chciałbym zacząć taki eksperyment ze spotkaniami naszej społeczności.

 

Wniosek 4 – Przeorganizować tematy do pisania i nagrywania                

Pisząc o trzeciej lekcji wspomniałem, że ludzie nie chcą czytać o kolejnych technikach, czy systemach usprawniania. Oni chcą mieć więcej czasu dla siebie, dla rodziny, na swój rozwój, pasje i marzenia. Przejrzałem w związku z tym listę wszystkich treści, które chcę stworzyć w najbliższym czasie i postanowiłem ją kompletnie przerobić.

Chcę zaproponować Ci parę cykli artykułów, a Ty możesz oddać swój głos w ankiecie na to, które z nich byłyby dla Ciebie najbardziej interesujące. Możesz też składać swoje propozycje i szalone pomysły w komentarzu 🙂

  1. Cykl o tym, jak skutecznie wyrabiać nawyki
  2. Jak sobie radzić z realiami w pracy w biurze („wrzutki”, rozproszenia, spotkania, poczta)
  3. „Jak się ogarnąć jako freelancer?”
  4. Jak wyglądało moje przechodzenie z etatu na własną działalność?
  5. Jak wygląda praca trenera „od kuchni”
  6. Jak po kolei tworzyłem swój kurs online „Produktywność krok po kroku”
  7. Jak radzić sobie z „szarą codziennością” – wstawanie z pierwszym budzikiem, radzenie sobie z prokrastynacją, perfekcjonizmem.

Jak to dla Ciebie brzmi? – wypełnij proszę dla mnie bardzo krótką ankietę lub dodaj komentarz.

 

Wniosek 5 – Więcej luzu 🙂

O rety, jaki ja chciałem być profesjonalny! – starałem się, spinałem się. Tymczasem gdy jestem naturalny, swobodny i czasem nawet strzelę jakąś gafę to podobno staję się przyjemniejszy w odbiorze – widać to na konferencjach, czy podczas szkoleń.

Nawet gdy piszę na facebooku historię z kawałka swojej, czasem szarej, codzienności to od razu pojawia się pozytywny odzew. Dostałem od Was zielone światło, by używać trochę więcej swojego poczucia humoru, które bywa kąśliwe. Chcę Ci dostarczać treści najwyższej jakości, ale czasem chyba aż przesadzam. Spróbuję się tak nie spinać i mam nadzieję, że nie będę sypać najzabawniejszymi dowcipami świata! (czy są tu fani Monty Pythona?!) 🙂

 

Podsumowanie

Może te lekcje i wnioski są dla Ciebie oczywiste, ale mi zajęło jakieś 10 godzin przejrzenie wszystkich ankiet, komentarzy, statystyk. Zapisałem w tym czasie 7 kartek A4 i parokrotnie się zadumałem na dłużej. Mam nadzieję, że te 9 lekcji i 5 wniosków były dla Ciebie jakąś inspiracją.

Napisz koniecznie w komentarzu co myślisz o zmianach, które chcę wprowadzić do newslettera, o Klubie Produktywnych, o spotkaniach na żywo, czy proponowanych tematach artykułów.

Dzięki!

 

(Visited 650 times, 1 visits today)

Komentarze (8)

  1. Z tematów do pisania i nagrywania głosuje na pomysły 2 i 7 🙂 W planach spotkań Klubu Produktywnych nie zapomnij o rodzinnych Gliwicach.

    • W razie czego pomógłbyś mi to zorganizować? (znalazł jakieś fajne miejsce z klimatem i ogarnął logistykę na miejscu)?
      W jednym i drugim przypadku dziękuję 🙂

  2. To dopiero początek, więc może wydawać się, że blog ma znikomą wartość. Ale z biegiem czasu będzie coraz bardziej wartościowszy i będzie bardzo dużym uzupełnieniem Twoich kursów.

    Bardzo fajne podsumowanie. Chyba każdy lubi takie podsumowania. Widać, że praca idzie do przodu i można czasami wyciągnąć fajne wnioski.

    Powodzenia w prowadzeniu bloga.

Dodaj komentarz

Masz jeszcze jakieś pytania?

Po prostu napisz do mnie. Odpowiadam na wszystkie maile.

Produktywni.pl Piotr Nabielec
ul. Krupnicza 5/8
31-123 Kraków